Pad thai – co to? To jedno z najpopularniejszych dań kuchni tajskiej. I przy okazji, zdecydowanie moje ulubione. To smażony w woku makaron ryżowy z dodatkiem jajka, kiełków fasoli mung, krewetek lub kurczaka. Od razu też podpowiem, że według mnie pad thai z krewetkami jest najsmaczniejszy, ale wersją drobiową też nigdy nie gardzę.
Pad thai powinien stanowić połączenie różnych smaków – słodkiego, kwaśnego, słonego oraz pikantnego, tylko wtedy jest perfekcyjnie przygotowany. Jego obróbka jest dość krótka, ale intensywna, dlatego nie bój się zwiększyć ogień. Co ciekawe, często łatwiej jest go też przyrządzić w domu, niż w restauracji, ponieważ trzeba dokładnie odmierzyć składniki oraz wszystko przygotowywać na bieżąco, nie jest to danie, które może być robione „na zapas”. Ale, ale, jest przy tym naprawdę całkiem proste.
Zaintrygowany? W takim razie sprawdź przepis na tajski pad thai.
PS. Podaje składniki na 4 porcje, co u mnie w praktyce oznacza, że jem go przez dwa dni. A jak to pogodzić z tym, że pad thai nie powinien być odgrzewany? Jest to jedno z niewielu dań, które zawsze przygotowuję na bieżąco, co oznacza, że na drugi dzień zaczynam wszystko od nowa. Oprócz sosu, ten jest już gotowy, bo dzień wcześniej zużywam tylko połowę. I niech Cię nie przestraszy ilość kroków w tym przepisie, wszystko odbywa się ekspresowo.
Ilość porcji: 4
Czas przygotowania: 25 min
Pad thai kalorie (na porcję): 595,5 kcal
Pad thai - składniki
- 280 g makaronu ryżowego
- 400 g krewetek
- 250 g kiełków fasoli mung
- 1 cebulka dymka
- 4 jajka
- 3 ząbki czosnku
- 40 g orzeszków ziemnych
- 4 łyżki sosu rybnego
- 3 łyżki pasty tamaryndowej
- 2 łyżeczki chilli z płatkach
- 2 łyżki ksylitolu
- 2 łyżki soku z limonki
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka kolendry
- 2 łyżki oliwy
Przygotowanie pad Thaia z krewetkami
- Makaron ugotuj według przepisu na opakowaniu. Odcedź i przelej zimną wodą.
- Sos rybny, pastę tamaryndową, chilli w płatkach, sok z limonki i ksylitol wymieszaj w miseczce.
Krewetki oczyść, zamarynowuj w soku z cytryny i kolendrze. - Na patelni rozgrzej łyżkę oliwy. Wlej do niej roztrzepane jajka i usmaż jak na omlet. Nie przewracaj omletu, tylko delikatnie podważ, by masa spływała w dół.
- Porwij omlet na kawałki i przełóż do miseczki.
- Czosnek pokrój w plasterki.
- W woku rozgrzej oliwę, podsmażaj czosnek 30 sek. i dodaj krewetki. Smaż przez 3 min na mocnym ogniu.
- Dodaj makaron oraz sos, mocno smaż przez minutę.
- Wymieszaj makaron z posiekanymi orzeszkami, kiełkami i szczypiorkiem.
Wok – czy warto kupować? Jak wybrać wok?
Na samym początku pisałam, że pad thaia przygotowuje się w woku. Czy można użyć innej patelni? Teoretycznie tak, ale będzie to znacznie trudniejsze. Dlatego odpowiadam na pytanie, czym charakteryzuje się wok i czy warto go kupić.
Wok to patelnia, która swoim kształtem przypomina bardziej miskę. Służy do szybkiej obróbki potraw na ogniu. Zwykle przyrządza się w nim dania tajskie, chińskie.
Jeśli chodzi o wybór woka, to ten jest bardzo prosty, ponieważ ogranicza się głównie do materiału, z jakiego jest on wykonany. Wok może być z żelaza lub ze stali węglowej. Ten pierwszy jest wytrzymały, ale bardzo ciężki. Optymalny wybór to wok ze stali węglowej, który jest poręczniejszy, a równie trwały.
W domowych warunkach najlepiej jest też używać woka z drewnianą rączką lub z silikonowym/plastikowym zabezpieczeniem, aby uchwyt się nie nagrzewał. Jest też wok na indukcję, ma on spłaszczone dno. Ważne jest, aby w obu wypadkach od razu dobrać do niego pokrywkę.
A czy warto kupić tę patelnię? Zdecydowanie tak! Ja jej używam do wszystkiego, nie tylko w przypadku kuchni tajskiej. Wok nagrzewa się równomiernie, wygodnie się w nim smaży i to, co dla mnie jest najważniejsze – nic nie wypływa. Mogę w nim ugotować curry, sos bolognese czy szybko przesmażyć spaghetti aglio e olio. Jest to dla mnie ważne szczególnie z tego względu, że od razu gotuję na dwa/trzy dni. Owszem, mogłabym użyć zwykłej, głębokiej patelni, ale dla mnie jest mniej praktyczna, poręczna. A wok był najlepszym zakupem, jakiego kiedykolwiek dokonałam.
Kupiłam go z Tefala, z kolekcji Jamiego Olivera ok. 3 lata temu i nic, zupełnie nic się z nim nie dzieje.
You must be logged in to post a comment.