Odkąd ukradłam, tfu, to jest pożyczyłam gofrownicę od mojej mamy, to często przygotowuję gofry na śniadanie lub drugie śniadanie. Czasami są w wersji wytrawnej (mój klasyk to jajko sadzone, gotowane parówki, które każdy lubi, ale nikt się do tego nie przyznaje oraz sos aioli na bazie pieczonego czosnku). A kiedy indziej wolę je na słodko – wszystko zależy od tego, na co akurat mam ochotę.
Ciasto najczęściej przygotowuję dzień wcześniej wieczorem, bo powinno trochę odpocząć, a ja rano albo nie mam na to czasu, albo jestem zbyt głodna (lub też Piotrek wstał dużo wcześniej i kusi mnie kawą, żebym i ja opuściła łóżko w celu przygotowania mu śniadania – coś za coś, niestety).
Gofrownica, które używam, nie ma dużej mocy (1400W), przez co moje pierwszy próby zrobienia gofrów nie były zbyt udane (no chyba, że ktoś lubi miękkie i płaskie). Ale odkąd przestałam się ściśle trzymać „światełek”, które pokazują, czy gofry (teoretycznie) są już gotowe, to wychodzą o wiele lepiej.
Najczęściej dłużej nagrzewam gofrownicę, niż to jest wskazane, a potem po wlaniu ciasta dłużej je też trzymam w środku. Przy czym – uwaga – nie natłuszczam wcześniej jej powierzchni olejem, bo dodaję go do ciasta.
I jak już będziesz przygotowywać gofry według mojego przepisu, to nie przesadzaj z wlewaniem na raz zbyt dużej ilości masy. Jest w niej proszek do pieczenia, więc urośnie i rozleje się po bokach. Nie będę ukrywać – wiem, bo na własnej skórze to przetestowałam. Ale jak to się mówi, ten nie popełnia błędów, kto nie próbuje.
Składniki
- 150 g mąki pszennej
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 200 ml mleka
- 20 ml oleju
Przygotowanie
- 1. Mąkę przesiej do miski, dodaj proszek do pieczenia i kakao, wszystko wymieszaj.
2. Do suchych składników dodaj mleko i olej, całość dokładnie wymieszaj mikserem lub trzepaczką, aby nie było grudek.
3. Wlej porcję ciasta do gofrownicy, zapiekaj przez kilka minut według wskazówek podanych powyżej.
Dodatki do gofrów
To jest bardzo uniwersalny przepis, ponieważ nie zawiera cukru. Dlatego takie gofry możesz podać zarówno z wytrawnymi, jak i słodkimi dodatkami. I specjalnie nie podaję jakimi, bo wszystko zależy od Twoich smaków. Może to być cukier puder, syrop klonowy, ale też jogurt naturalny z owocami.
U mnie wylądowały… mrożone owoce, bo po prostu cudownie wyglądają na zdjęciu i zawsze zachwycałam się takim efektem! Co prawda oznaczało to jedzenie zimą mrożonych owoców na śniadanie, ale czego człowiek nie zrobi dla perfekcyjnego zdjęcia. Mam nadzieję, że to docenisz.
You must be logged in to post a comment.