Lubisz bób? Jak często go przygotowujesz? W moim przypadku to właśnie on spowodował, że pokochałam rośliny strączkowe. Jest lżejszy, nie tak mączysty. I nie trzeba go moczyć godzinami przed gotowaniem, co ma niemały wpływ na szybkość przygotowywania potrawy.
Dziś mam dla Ciebie świeży, polski bób we włoskim wydaniu – z boczkiem pancetta, serem burrata i makaronem rigatoni (moje najnowsze odkrycie, przypomina penne, które uwielbiam). Podczas podawania przepisu na sałatkę z burratą pisałam, że ostatnio ten ser coraz częściej dostępny jest w Lidlu – przy okazji tygodni włoskich, choć nie tylko. Tam również udało mi się kupić smaczną pancettę. I tak powstał letni makaron.
I w jego przypadku wcale nie trzeba robić jakiegoś specjalnego sosu. Dlaczego? Ponieważ buratta jest bardzo delikatna w smaku, pod wpływem gorącego makaronu tworzy idealny sosik.
A jako, że ja zwykle gotuję na dwa dni, to drugiego podgrzałam całość w patelni, dolewając nieco wody, aby makaron nie był suchy. I taka wersja jest równie dobra, dlatego nie bój się eksperymentować i odgrzewać dania. O ile nie robisz risotto czy paellę, to naprawdę nic nie stracisz na smaku.
Składniki
- 300 g bobu (przed obraniem)
- 350 g makaronu rigatoni lub penne
- 1 opakowanie boczku typu pancetta (90g)
- 1 opakowanie sera burrata (200 g)
- 2 łyżki oliwy
- sól, pieprz
Przygotowanie
- Zagotuj wodę, posól ją*.
- Do gotującej się wody wsyp bób i gotuj, aż będzie miękki (ok. 5-10 min – wszystko zależy od tego, jak bardzo jest młody).
- Przygotuj miskę z zimną wodą i lodem, po odcedzeniu bobu od razu go do niej przełóż. Obierz ze skórki.
- Rozgrzej patelnię grillową bez dodatku tłuszczu. Rozłóż na niej plasterki pancetty, smaż, aż będą chrupiące i rumiane.
- Ugotuj makaron według przepisu na opakowaniu, odcedź go.
- Do makaronu przełóż bób, dodaj oliwę, sól i świeżo zmielony pieprz.
- Podawaj z porwanymi kawałkami burraty i plasterkami pancetty.
* Dodanie soli wydłuża proces gotowania soli. Dlatego warto wsypać ją dopiero wtedy, gdy woda się już gotuje.
Jak gotować bób?
Bobu, tak jak innych warzyw strączkowych, nie można jeść na surowo – może się to skończyć problemami żołądkowymi. I w przeciwieństwie do nich, gotuje się go krótko.
Zanim jednak przejdę do tego, jak gotować bób, mam kilka porad, co do jego wybierania. Zwykle w sklepach dostępny jest bób zapakowany w woreczki foliowe. Ten sposób przechowywania jednak mu nie służy, zaparza się. Dlatego najlepiej jest go kupować rano, gdy był krótko w worku. Należy go też od razu przełożyć do miski.
Nasiona powinny być zielone. Unikaj tych, które przybierają już brązowy kolor – to znaczy, że są już stare.
A jak przebiega gotowanie bobu? Najpierw należy ugotować wodę, po czym, gdy będzie wrzała, posolić ją. I wiem, że w różnych przepisach można znaleźć informacje, że X bobu należy gotować w X litrów wody posolonej X łyżeczkami soli. Ja, ekhm, robię to na oko. Chyba tylko kaszę jaglaną gotuję trzymając się ściśle proporcji. Natomiast lepiej jest wrzucać go do wrzątku, niż zalewać zimną wodą, ponieważ w ten sposób zachowuje więcej wartości odżywczych.
Czas gotowania zależy od tego, jak młody jest bób – zwykle trwa to maksymalnie 15 min. Warto jednak sprawdzać, czy jest już miękki, bo nietrudno go przegotować. Jeśli widelec łatwo w niego wchodzi, jest już gotowy.
A teraz najważniejsze – aby zachować jego intensywny, zielony kolor, zaraz po odcedzeniu należy przełożyć go do miski z wodą i kostkami lodu. Wtedy nagle przerwany zostanie proces gotowania.
Jak mrozić bób?
Bób można mrozić na dwa sposoby. Jeśli jest on młody, wystarczy go po prostu włożyć do zamrażarki. Natomiast starsze nasiona należy zblanszować. Na czym to polega?
Musisz zagotować wodę, po czym wrzucić do wrzątku bób na dwie minuty. Następnie należy go wyjąć i od razu przełożyć do zimnej wody z lodem. Po wystudzeniu i dokładnym wysuszeniu (to jest bardzo ważne), można go mrozić.
Natomiast przed gotowaniem, nie rozmrażaj go. Wrzuć nasiona z zamrażarki od razu do wody.
You must be logged in to post a comment.