Chlebek w cieście naleśnikowym

Jak wrzuciłam ten przepis na śniadanie na słodko na Instagramie, to zdziwiło mnie, że choć wszyscy znają tosty francuskie (czyli nazywając to mniej wytwornie – chlebek smażony w jajku), to nikt nie zna… chlebka w cieście naleśnikowym. A ja byłam przekonana, że to zero wastowe i szybkie śniadanie, które zna każdy! W końcu moja mama robiła je tak często! Czuję się oszukana!

A tak już na poważnie. Znasz tę wersję? Lubisz? W sumie co za pytanie – jeśli znasz, to na pewno lubisz! Lub szybko polubisz, jestem o tym przekonana. To co prawda niezbyt fit śniadanie, ale raz na jakiś czas można.

Chleb w cieście naleśnikowym to jeden z najsmaczniejszych sposobów na wykorzystanie czerstwego pieczywa. Bo nie wiem jak u ciebie, ale u mnie nigdy się go nie wyrzucało, tylko robiło grzanki, bułkę tartą lub takie pyszności.

Muszę też przyznać się do pewnego przekłamania. Zdjęcie były robione trochę tendencyjnie, bo musiałam mieć sypiący się cukier puder. Ale jedyny słuszny wybór to oczywiście babciny dżemor.

A z mniej przyjemnych kwestii, to rozkład makroskładników, które w tym wypadku nie będą, ekhm, zbyt dobrze zbilansowane. Ale z pewnością nadrobisz to innymi posiłkami, co?

• 13,25 g białka
• 7 g tłuszczu
• 63 g węglowodanów

PS. Nieśniadaniowych pomysłów na wykorzystanie czerstwego chleba też mam sporo, to m.in. sałatka panzanella i makaron pangrattato – wypróbuj K-O-N-I-E-C-Z-N-I-E.

PS. Chleb smażony w cieście naleśnikowym można zrobić także w wersji na słono – wtedy zamiast cynamonu, dodaj do ciasta ser i szynkę i voila! Masz aż dwa przepisy na śniadanie zamiast jednego.