Spaghetti alla putanesca, tak jak tapenada, nie powinno mi smakować. Dlaczego? Ponieważ ma w sobie dwa znienawidzone przeze mnie składniki i to w ilości dość znaczącej – oliwki oraz anchois. Co więcej, do kaparów przekonałam się stosunkowo niedawno.
I napiszę tak – chociaż oliwek czy anchois nigdy nie zjadłabym w sałatce czy na pizzy (o zgrozo!), to tak ta włoska wersja makaronu jest przepyszna. Mogłabym ją jeść bardzo często, wygrywa u mnie z wersją bolognese czy napoli. A do tego jest prosta i błyskawiczna w przygotowaniu.
Co ciekawe, ten włoski, klasyczny makaron początkowo był… potrawą dla biedaków. A jego mocny zapach przyciągał z ulicy każdego.
Nie wiem też czy wiesz, bo ja (wstyd się przyznać) dowiedziałam się o tym stosunkowo niedawno, ale Włosi nigdy nie łączą owoców morza z twardymi serami – w tym wypadku powinno się użyć np. mozarelli. Ale jak pewnie zauważyłeś już na zdjęciu, ja popełniłam ten kardynalny błąd. I wiesz co? Przeżyłam.
Składniki
- 24 gram anchois
- 160 g oliwek
- 20 g kaparów
- 2 ząbki czosnku
- 500 g pomidorów z puszki
- 150 g makaronu spaghetti
- 1 łyżka oliwy
- pieprz
Przygotowanie
- Makaron ugotuj według przepisu na opakowaniu, odcedź.
- Oliwki i kapary wyciągnij z zalewy, czosnek pokrój w cienkie plasterki.
- Na głębokiej patelni rozgrzej łyżkę oliwy, dodaj czosnek i podsmażaj go 30 sek.
- Wrzuć kapary, oliwki i anchois, podsmażaj przez kilka minut starając się je rozgnieść, np. drewnianą łyżką.
- Wlej do patelni pomidory z puszki, gotuj sos pod przykryciem przed 10 min. Dopraw go pieprzem.
- Gdy sos będzie gotowy, dodaj do niego makaron, wymieszaj.
* Zarówno anchois, jak i kapary oraz oliwki są słone, dlatego ja nie zalecam dodawania soli. Jeśli uznasz, że sos jest niedostatecznie doprawiony, to dopiero wtedy dodaj tę przyprawę.
You must be logged in to post a comment.