Zapiekanka z batatów

Jakie dania królują u Ciebie, gdy przychodzi jesień/zima? U mnie najczęściej to kuchnia azjatycka (nic tak dobrze nie rozgrzewa!), a także zupy i zapiekanki. Te pierwsze, wiadomo, rozgrzewają, więc latem rzadko ma się ochotę je robić, a zapiekanki… Wystarczy tylko wspomnieć, że wymagają załączenia piekarnika i wszystko staje się jasne.

Ale teraz już wiesz, jakich przepisów możesz się tu spodziewać w najbliższym czasie. Szczególnie że to nie do końca najlepsza pora na obiady z sezonowych warzyw i lekkie sałatki.

Na pierwszy ogień idzie zapiekanka z batatów. To w sumie taka trochę bardziej nowoczesna zapiekanka ziemniaczana, nie powstydzisz się jej nawet na spotkaniu rodzinnym (choć wtedy koniecznie zwiększ ilość składników, bo jak widzisz – w tym wypadku przewidziałam dwie porcję).

Tę zapiekankę ziemniaczaną możecie zrobić na obiad, kolację lub na wynos – zjeść na zimno lub odgrzać w mikrofalówce. Wiem, bo testowałam i taka też jest dobra.

Przy okazji jeszcze dodam, skąd taki pomysł na zapiekankę. Jak to zwykle bywa, zostały mi bataty, które już prawie zapuszczały korzenie, więc musiała coś szybko z nimi zrobić. Do tego dodałam to, co zostało mi w lodówce i już! A jeśli chcesz, żeby była to zapiekanka wegetariańska, to zrezygnuj z boczku. Możesz, zamiast niego, dodać wegański boczek (z płatków kokosowych, mi nie do końca smakuje), tofu lub nie dodawać nic. Same bataty robią tu robotę.

No dobra, daję już ten przepis na zapiekankę z ziemniakami, bo wiem, że pewnie nie możesz się już go doczekać.