Picie wody – dlaczego jest ważne?
Woda stanowi ok. 70% masy ciała. Jest składnikiem wielu tkanek, które transportują m.in. tlen oraz składniki odżywcze. Reguluje temperaturę ciała, wpływa na dobre funkcjonowanie procesów trawiennych, a także na przemianę materii. Dlatego odpowiedź pytanie, dlaczego picie wody jest ważne, jest tak naprawdę prosta – odwodniony organizm nie będzie działać prawidłowo, pojawią się różne problemy. Ale bądźmy szczerzy, aspekty zdrowotne nie do każdego przemawiają, mam więc kilka innych plusów.
Kupujesz drogie kremy do nawilżenia cery? Nie będą skuteczne, jeśli nie zadbasz o nawilżenie od środka. Dzięki optymalnemu nawodnieniu skóra dłużej pozostaje jędrna i gładka. Oprócz tego nie dostarcza kalorii, dobrze nią zastąpić słodkie płyny, gdy jesteś na diecie (a także trochę zapełnia, więc łatwiej jest wytrzymać do kolejnego posiłku). Z praktycznych aspektów, woda… ułatwia wypróżnianie, w innym wypadku możesz doprowadzić do zaparć (zwłaszcza jak spożywasz dużo produktów z błonnikiem).
Mam nadzieję, że to cię przekonało. A ile pić wody? Od ok. 2 do 3,5 l (w upalne dni, gdy tracisz więcej płynów). I co istotne, to nie musi być woda „woda”, liczą się też woda (tak, wiem, powtarzam się) z warzyw i owoców, posiłków itd. Grunt, aby bilans się zgadzał.
Na koniec jeszcze dodam, że w Polsce spokojnie możesz pić wodę z kranu. W ten sposób ograniczasz plastik i oszczędzasz pieniądze. Wodę z kranu piję od kilkunastu lat, a od kilku, prosto z kranu, która nie przechodzi przez dzbanek filtrujący. Dodatkowo, jak jadę za granicę, to sprawdzam, czy w tym regionie też jest taka możliwość.
Dobra, to teraz już przechodzę do tego, jak nauczyć się pić więcej.
Butelka z wodą, twoje podstawowe akcesorium
Zawsze miej przy sobie butelkę z wodą. Teraz jest wiele „fancy” plastikowych butelek bez BPA itp., które są lekkie, więc nie obciążają tak torebki, jak szklane. Przyznaję, że czasami łapię się na tym, że jadąc na większe zakupy lub spacer o tym zapominam i zawsze kończy się to w sklepie. Pamiętaj o tym, zwłaszcza latem.
Odmierzaj ilość wody
Często wydaje ci się, że pijesz tak dużo wody, a tak naprawdę są to dwie szklanki? Dlatego zawsze odmierzaj jej podstawową ilość. Jak? Wystarczy kupić dzbanek do wody o wybranej pojemności. Po pierwsze, szybko okaże się, że 2 l to wcale nie tak dużo, a po drugie, nie będziesz oszukiwać. W ten sposób łatwiej kontrolować, ile już danego dnia wypiłaś/eś i ile ci jeszcze zostało. Ja uwielbiam zwykłe dzbanki z Ikei.
Postaw wodę w miejscu twojej pracy/odpoczynku
Wiesz, kiedy piję najwięcej wody w ciągu dnia? Gdy jestem w pracy (a pracuję przed komputerem). Wtedy co chwilę sięgam po szklankę, to już odruch. Jeśli ty jeszcze nie masz tego nawyku, dzbanek wraz z kubkiem postaw tam, gdzie najczęściej przebywasz/pracujesz. W końcu sięgniesz po wodę, bo będzie jak twój wyrzut sumienia.
I jako ciekawostkę dodam, że o ile pracuje, to nie mam problemów z piciem wody, tak przez pozostałą część dnia muszę się pilnować.
Stwórz nawykownik
Świetnym sposobem na wyrobienie nowego nawyku, jest wydrukowanie 30-dniowego wyzwania z kratkami do odhaczania. Gdy uda ci się danego dnia wypić określoną ilość wody, możesz sobie zaliczyć jedną kratkę. Tylko, uważaj, bo skoro jednego dnia ci się nie udało, wcale nie oznacza, że należy uznać, że całe wyzwanie jest do bani. Jak to kiedyś przeczytałam na jednej grupie, popraw koronę i leć dalej.
Rób wodę smakową
Jak polubić picie wody? Rób wodę smakową – dodaj do niej sok z cytryny, limonki, plastry pomarańczy, mięty, a nawet truskawki, czy malinki. Unikaj za to takich gotowców w sklepie, bo one często dodatkowo zawierają cukier, a wtedy woda nie będzie już miała zero kalorii.
U mnie zawsze sprawdza się mięta (orzeźwia), a w sezonie wiosenno-letnim ogórek (wiem, dla niektórych może brzmieć dziwnie, ale moim zdaniem taka woda ma wspaniały smak).
Korzystaj z aplikacji do picia wody
Zarówno na Androida, jak i iOS-a, można znaleźć aplikacje przypominające o piciu wody (zwykle mają dość intuicyjne nazwy, jak Przypomnienie o piciu wody). Taka aplikacja nie dość, że będzie wysyłać ci powiadomienia, to jeszcze (o ile będziesz to odhaczać), skontroluje, ile już tej wody wypiłaś/eś.
Przyznaję, u mnie to się nie sprawdza, ale znam kilka osób, które polecało to rozwiązanie.
Zioła i herbaty zamiast wody
Zastanawiasz się, czym zastąpić picie wody? Jak wcześniej wspominałam, zamiast wody można sięgać po herbatę zieloną, a także napary ziołowe. To doskonałe rozwiązanie zimą, gdy nie chcesz sięgać po zimny płyn, a jednocześnie, tak jak ja, nienawidzisz ciepłej wody.
Tylko na końcu mam taką uwagę, aby z ziołami nie przesadzać, ponieważ większość z nich można pić maksymalnie jedną, dwie szklanki dziennie, trzeba też sobie robić przerwy. Taką informację najczęściej znajdziesz na opakowaniu, dlatego zawsze sobie na to zerknij.
You must be logged in to post a comment.