Chcesz ograniczyć, ale nie całkowicie wykluczyć mięso, tylko nie wiesz, jak to zrobić z głową, bez szkody dla organizmu? Stosuj dietę fleksitariańską! Jej zasady są bardzo proste, o czym zaraz się przekonasz – sprawdź moje wskazówki.
Po co ograniczać mięso w diecie?
Dla tych nie do końca przekonanych mam na początek kilka powodów, dla których warto ograniczyć spożywanie mięsa:
- zmniejszysz ilość nasyconych kwasów tłuszczowych, które dostarczasz organizmowi;
- ograniczysz spożycie soli znajdującej się w wysokoprzetworzonych produktach, takich jak wędliny, parówki, kiełbasa;
- przyczynisz się do poprawy losu zwierząt – im mniejszy popyt na mięso, tym mniej powstaje hodowli na rzeź;
- przyczynisz się do poprawy klimatu – wiesz o tym, że produkcja mięsa jest szkodliwa dla środowiska, ponieważ w trakcie tego procesu zużywana jest bardzo duża ilość wody, a na dodatek wytwarzane są gazy cieplarniane?
I najważniejszy powód – po prostu będziesz zdrowsza/y. Nie martw się, nie musisz jednak całkowicie eliminować mięsa ze swojej diety. Jego redukcja choćby o połowę to już i tak bardzo duży sukces. Z pomocą przyjdzie Ci dieta fleksitariańska, która polega na okazjonalnym spożywaniu produktów zwierzęcych. Grill ze znajomymi? Impreza weselna? Lub, po prostu, wyjście na miasto? Nie musisz wtedy rezygnować ze swoich ulubionych potraw. Ale w domu zacznij próbować nowych smaków. Jak się do tego zabrać? Już podpowiadam.
Wypróbuj gotową dietę z małą ilością mięsa
Na początek mam propozycję dla osób, którym wydaje się, że nie poradzą sobie z byciem „fleksi” – to gotowa dieta z małą ilością mięsa. Może to być catering dietetyczny (najprostszy sposób) lub skomponowany przez dietetyka jadłospis. Dzięki temu otworzysz się na nowe smaki i zobaczysz, że nie musisz jeść kurczaka, schabu czy wołowiny, aby odczuwać sytość przez długi czas. Jednocześnie takie rozwiązanie może być dla Ciebie inspiracją. Będziesz mógł/mogła podpatrzeć, jak komponowane są posiłki, co stanowi w nich źródło białka.
Poszukaj blogów wegetariańskich
Gotowa/y do samodzielnego eksperymentowania w kuchni? Zrób research – znajdź wegetariańskie blogi/profile na Instagramie i przejrzyj przepisy. Zastanów się, które do Ciebie przemawiają – te prostsze, szybsze i z łatwodostępnych składników, czy może te, w których króluje kuchnia azjatycka, meksykańska lub indyjska? Wybierz blogi, których profil najbardziej Ci odpowiada i zacznij testować przepisy. Szybko przekonasz się, jak dieta roślinna jest urozmaicona.
Wprowadź do diety rośliny strączkowe
Dla osób początkujących najbardziej kontrowersyjną rzeczą w byciu fleksi jest… białko. Bo jak nie zwierzęce, to jakie? Roślinne oczywiście! Już niejednokrotnie udowodniono, że dobrze zbilansowana dieta roślinna jest bogata w ten składnik odżywczy.
Aby nie przekombinować już na starcie, zacznij od wprowadzenia do codziennego jadłospisu strączków – ciecierzycy, soczewicy, fasoli. Możesz przerobić je na pyszną pastę, dodać do zupy krem, czy przygotować z nich pyszne warzywne kotleciki. Możliwości jest wiele i nawet nie potrzebujesz do nich fantazyjnych składników.
Unikaj gotowych zamienników mięsa
Obecnie nie jest trudno ograniczyć mięso w prosty sposób – w końcu w sklepach można znaleźć wiele gotowych zamienników. Pamiętaj jednak, że to też produkty wysokoprzetworzone, w których jest sporo soli, a także nasyconych kwasów tłuszczowych. Traktuj je rekreacyjnie, a nie jako zamiennik 1:1.
Materiał sponsorowany.
You must be logged in to post a comment.