Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, to uwielbiam przepisy wegetariańskie. A moim top of the top jest hummus. Co to jest hummus, zapytasz. To po prostu pasta z ciecierzycy, z dodatkiem tahini oraz kminu rzymskiego. Klasyka. Podaję się ją zwykle do falafeli, surowych paluszków z warzyw czy na kanapki. Jeśli chodzi o potrawy z ciecierzycy, to zdecydowanie jest to mój faworyt.
Podawałam już przepis na domowy hummus idealny, gdzie napisałam również, jak zrobić tahini. A jeśli zerkniesz do zupy z ciecierzycy, dowiesz się, czy te warzywa strączkowe można po ugotowaniu mrozić. Zdradzę jedynie, że naprawdę warto się o tym przekonać, jeśli lubisz sprytne i zdrowe rozwiązania w kuchni.
A wracając do dzisiejszego tematu – mam tym razem przepis na hummus z ciecierzycy i dyni. To idealna, jesienne potrawa. Dynia nadaje paście ładnego koloru oraz bardziej kremowej konsystencji. Musisz wypróbować tę wersję! A gdy już to zrobisz, koniecznie daj znać jak Ci smakuje. No dobra, możesz już sprawdzić, jak zrobić hummus.
Ilość porcji: 1
Czas przygotowania: 15 min
Kalorie (na porcję): 162kcal/100g
Składniki
- 450 g ugotowanej ciecierzycy
- 2 ząbki czosnku
- 1/3 szklanka oliwy
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 3 łyżki pasty sezamowej tahini
- 350 g dyni
- sól, pieprz
Przygotowanie
- Dynię obierz, pokrój w kostkę. Rozgrzej na patelni oliwę i podsmażaj na niej dynię od 5 do 10 min aż zmięknie (czas podsmażania zależy od tego, w jak dużą kostkę ją pokroisz).
- Wrzuć wszystkie składniki do miski, dokładnie zmiksuj blenderem typu żyrafa lub w blenderze kielichowym*.

Hummus - z czym jeść?
Nie masz pomysłu na to, z czym jeść hummus? Nic nie szkodzi, już przychodzę z pomocą i zdradzam Ci kilka moich sprawdzonych patentów.
Dwa najoczywistsze sposoby już znasz – to hummus z falafelami lub pasta podawana z kawałkami surowych warzyw. Ale to nie jedyne możliwości. Znajdziesz u mnie przepis na tabbouleh z hummusem i kalafiorem, który jest idealną propozycją na wegetariańskie obiad.
Zarówno ja, jak i Piotrek, często smarujemy nim kanapki. Są wtedy bardziej sycące, a warto dodać, że ciecierzyca jest doskonałym źródłem pełnowartościowego białka. Moje ulubione połączenie to bułka z hummusem, sałatą, pomidorem i jajkiem ugotowanym na twardo. Zdradzę, że ten pomysł nie jest tak do końca mój – takie kanapki sprzedają w piekarniu niedaleko mojej pracy i stwierdziłam, że zamiast kupować, mogę równie dobrze robić je sama.
Zdarzyło mi się również, że hummusu zrobiłam za dużo. Wtedy używałam go do wegetariańskich pulpecików z kaszy jaglanej.
Jak gotować ciecierzycę?
Gotowanie ciecierzycy wiele osób uważa za uciążliwe, dlatego zwykle kupują ją w zalewie. Ale wcale tak nie musi być.
Najważniejsze to pamiętać o tym, aby dzień wcześniej zalać suchą ciecierzycę. Najlepiej robić to na noc, wtedy masz pewność, że strączki odpowiednio napęcznieją. Na drugi dzień odlej wodę, wlej świeżą. Teoretycznie powinno się to robić w jakiś odpowiednich proporcjach (nie pamiętam nigdy w jakich), lecz ja po prostu wlewam jej do pełna. Dzięki temu nie muszę się martwić, że się wygotuje, a garnek zacznie się przypalać.
Tak przygotowaną ciecierzycę gotuję się ok. 60-80 min na małym ogniu. Nie trzeba do niej podchodzić, mieszać. Pod koniec warto jedynie sprawdzać, czy ziarenka są już miękkie.
Jednorazowo gotuję zwykle 500 g ciecierzycy (czyli całe opakowanie), po czym część mrożę. I następnym razem nie muszę powtarzać tego wszystkiego od razu, bo ciecierzyca jest już gotowa i czeka w zamrażarce.
You must be logged in to post a comment.